Odp: temat francuzow znowu powraca
: : nadesłane przez
Lecek (postów: 197) dnia 2006-10-24 13:00:51 z 195.187.47.*
Obserwuje w tym roku uwazniej grypy francuzko języczne i to juz od poczatku maja. Moje zastrzeżenia dotycza nie tylko podejścia do wędkowania opisanego powyżej i prowadzenia odpowiedniej kultury wędkarskiej, tym bardziej, ze rzadko te grupy chadzaja same. Ale o odpowiedzialnośc przewodników rodzimych jak i francuzkich, którzy nie zwracaja uwagi na ich uchybienia, a tym samym dopuszcza sie do lekceważenia regulaminu. Bardziej martwi mnie zamęczanie OS. Trudno jest to jedyne takie łowisko i o ile w poprzednich dwóch latach tzw. natłok na łowisku zdarzał się okazyjnie czyli długie weekendy, świeta i podobne o tyle grupy turystyczne w 80% france duszą na OS non stop, wymieniajac sie płynnie i kazdy chce zaliczyć ile sie da grubych ryb. Łowisko jest za małe na taki nieustanny codzienny nalot.Zdarzało sie ,że na wodzie w jednym "turnusie" jedna grupa liczyła 2x po 15 wędkarzy. Doliczajac rodzimych oraz inne okazyjne grupy zagraniczne nad wodą jest horrror. Za popytem nie idzie podarz co najlepiej widac na pokaleczonych i powyrywanych pyskach lipieni OS. Tak mały odcinek ma granice "zaspokojenia" wedkarzy.
Niestety nie mam pomysłu jak temu zaradzic nie ja tu jestem decydentem, ale jest to poważny problem. Nie mozna nikomu zakazywać ale problem jest.
Co do kultury osobistej naszych kolegów to ostatnie rózne zloty potwierdziły tylko smutną prawdę. Tylu "kurewmać" "japierdolnięć" i innych znanych na s.., ch.. itp. słuchac było i jest az za.
Pozdrawiam WŁW
