|
A ja mam taką propozycję!! Wystarczy popatrzeć na wcześniejszy sezon wymiar 31cm lipienia cięzko było go złowić ale wraz z 2006r wprowadzono 35cm było to w 100% rewelucyjnie trafione poajwiło się bardzo dużo większych lipieni. W końcu podczas holu można było poczuć ze ma się piękną Sanową rybę. Proponuję podniesienie wymiaru lipienia do 40cm:
-mięsiarze się wycofią bo nie będzie im się to kalkulowac
-zaostrzyć kontrole ale nie na zasadzie sciagania wędkarza z wody przez tego samego strażnika 3 razy w ciągu dnia
-zwiększy to populację większego lipienia
-co do tych 30 dniowych dniówke jestem przeciwny bo w przeciwieństwie do Leska ulegnie pogromowi dolny odcinek Sanu i tam zwiększyć kontrole
myśle ze to byłoby trafne rozwiążanie lub zrobienie odcinka no kill. Z hakami bezzadziorowymi myśle ze to sie nie sprawdzi bo wedkarz stojący na środku Sanu łowiąc na muchę z zadziorem zawołany do kontroli przez strażników poprostu strzeli z bata i co i nic nic mu nie zrobią a kto będzie chciał i tak bedzie łowił na bezzadziory a kto nie pozostanie przy starych doświadczeniach bojąc się nowych ,,bezzadziorowych igiełek''
Czyż nie było by pięknym gdyby można było soebie na codziennym wędkowaniu złowić 3-4 lipiene po 38-39cm i wypuszczając je myślec że może jeszcze kiedyś go złowię.
-Mięsiarze będa łowić trzydziestaki
-Jak wyobrazasz sobie kontrolę bez zciągania klienta z wody. To może się udac przy 3-10 wędkarzach na rzecie ale nie kilkudziesięciu i jak wtedy sprawdzić wpis w rejestrze i porównać z zawartością koszyka?
- ograniczenie ilości wyjść na wodę (ograniczenie presji) jest podstawowym zabiegiem, o który wołają nasze rzeki. Nie mówiąc o tym, ze dobrze egzekwowany wydgeneruje wpływy, które bedzie można przeznaczyć również na kontrole.
- co do bezzadziorów to oczywiście odstrzelenie muchy wchodzi w rachubę ale co powiesz straznikowi jeśli nie będziesz miał w pudełku much na bezzadziorach?
A co do tego co piszesz na koniec .... tak to byłoby piękne i szansę na to że będze pieknie rosną z każdą taką propozycją.
|