|
Człowieku posłuchaj sam siebie.
TO JEST WODA W PRYWATNYM UŻYTKOWANIU!!!!
JEJ DZIERŻAWCA PŁACI PAŃSTWU DZIERŻAWĘ, ZOBOWIAZAŁ SIĘ DO PONOSZENIA NAKŁADÓW I OCHRONY WODY. MUSI ZDOBYĆ NA TO PIENIĄDZE.
TO NIE JEST ORGANIZACJA SPOŁECZNA JAK PZW GDZIE PŁACISZ SKŁADKI I MASZ PRAWO DO ŁOWIENIA RYB ZA OPŁATĄ U L G O W Ą.
Za łowienie w Wiśle, gdzie są ryby płacisz mniej niż za łowienie w Dunajcu (gdzie ryb jest mało) zapłaci wędkarz niezrzeszony w PZW (60 zł)
San został policzony i wyszło, że trzeba 60 złotych dziennie od pyska i wbrew opiniom wielu działa i ma się świetnie.
Kto zapłaci za ryby, które wyniosą wędkarze z "niekomercyjnego" odcinka Wisły?
|