|
Witam!
Z uwagi no to iż próśb jest wiele więc nie będę pisał każdemu na priv tylko napiszę ogólnie na forum.
Byłem dwa dni. Przyjechałem do schroniska Orle koło Jakuszyc( można zjeść, przespać się, pogadać z Panem Domu, zostawić auto). Pierwszy dzień łowiłem od przejscia pieszego na Izerze (1.7 km od Orlego) i szedłem w dół rzeki. Mnóstwo pstrąga potokowego jednak niewielkiego max ok 32cm. Im dalej w dół tym pstrągi większe. Nie widziałem natomiast lipienia. Namiot rozbiłem w lesie (nie wiem czy to jest dozwolone w strefie przygranicznej) nad samą rzeką ok godz. 19 tej, malutkie ognisko, jakieś przekąski i lulu ok 24. Dzień drugi rozpocząłem ok ósmej cały czas schodząc w dół rzeki. Byłem jakieś 6-7 km od pieszego przejscia na Izerze i tu zaczęły się także pojawiać źródlaki, niewielkie ale zawsze to źródlak. Złapałem także tęczaka ok 25 cm. i ciągle całą masę potokowców.
Podsumowując - warto chocażby z powodu widoków i okoliczności przyrody:), ryby masa (niewielkie ale dają dużo radości), proponuję stosować haki bezzadziorowe (duża ilość ryb), jeśli namiot to niewielki(cały czas dobytek targałem ze sobą, ale było fajnie)
Co do imitacji stosowanych, to ze wzgledu na charakter rzeki, jest tam mało "robactwa" w wodzie. Ja super połowiłem na imitacje mrówki! Tak, jest ich tam cała masa i to wcinają kropki na Izerze.
Licencji nie trzeba wykupować ale trzeba uważać bo nie można przechodzić na drugą stronę rzeki;)
Zdjecia zamieszczam w galerii!
Pozdrawiam serdecznie
Przemysław Sojka
|