Odp: Chyba nie jest tak żle...Bieszczady
: : nadesłane przez
Pietrek (postów: 968) dnia 2006-08-28 07:13:43 z *.internetdsl.tpnet.pl
Jestem z Sanoka i łowię głównie metodą muchową. Wspomniany przez kolege temat powraca co jakis czas. Z tego co pamietam utworzenie odcinka nizinnego w kololicy Sanoka było ukłonem w kierunku starszych wędkarzy, którzy mieli problemy z dojazdem do łowisk "robaczkowych". Jednak w obecnych realiach uważam, ze ten argument jest mocno naciągnięty. A co niektórzy wędkarze i to głównie nie okoliczni, którzy rozbijają małe miasteczka namiotowe nad miejscówkami Sanu wykorzystuja ten fakt na maxa. Obecnie w okolicy Sanoka jest juz pokaźna populacja łososiowatych - głównie lipienia i myslę, że warto byłoby żeby okręg w najbliższej przyszłosci wział pod uwagę te argumenty. Sam często łowię w administracyjnych granicach Sanoka lub mieco powyzej i poniżej i wiem (nie tylko ja), że lipienia jest na prawde sporo. Także fakt ustanowienia na tym odcinku wody nizinnej jest mocno naciągnięty.