|
Witam Grzesiu !
Nie zdazysz nazbierac "kasy" zostaje tylko Mongolia moze, Madagaskar nie pomoga nawet nadgodziny.
Coz nie wszyscy urodzili sie pod dobra gwiazda. Ja bylem tez tu i tam ale to nie to.
Trzeba postawic sobie zadanie ktore jest sie w stanie wykonac i tym zaspokoic swa zadze.
Ja jestem zadowolony. Na wlasnorecznie zrobiona wedke i ukrecone muchy lowie miarowe pstragi i lipienie. Pozostalo mnie zrobic jedwabny sznur i wytoczyc kolowrotek. Wtedy bede mogl powiedziec, ze cos osiaglelem !
ps. stanie w kolejce do rzutu czy na Alasce czy w Norwegi dla mnie nadaje sie do czasopisma satyracznego to wszystko a 30-to centymetrowy pstrag schwytany na moja wedke sprawia mnie wiecej przyjemnosci niz 10-kilowy losos wystany w kolejce na Alasce nie wspone o kosztach.
To juz zawody sa lepsze ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !
Poalmania Grzes-u tonkin :)
|