|
Artykul odnosi sie do wedkarzy ze Wschodniej Europy w ogole(wszyscy pamietaja jak duzy byl blok wschodni).Slowo "polski" lub "Polska" pada dwa razy: przy okazji zdjecia chlopaka,ktory zabil szczupaka i informacji o karpiu bedacym potrawa wigilijna.Ale jezeli czujecie potrzebe brania calej odpowiedzialnosci na siebie(Polakow),to prosze bardzo,widocznie nalezy sie to wszystkim bez wyjatku wedkarzom z Polski.Ja sie na to nie pisze i oswiadczam publicznie,ze z mojej strony angielskim rybom nic nie grozi.Wiem,ze problem zaistnial,ale nasi rodacy sa tylko jego czescia,a nie jedynym zlem i miejcie troszke szacunku dla siebie, zamiast dolewac jeszcze oliwy do ognia i psuc wizerunek wedkarzy,ktorzy jednak placa,lowia i nie lamia przepisow.
H.
|