|
Nie wiem Hubert jak jest z przelowieniem lowisk angielskich , ale widze co sie dzieje na niektorych irlandzkich.Naprawde jest masakra.Mowie o calym coarse fishingu.W niektorych wodach wystepujacy jeszcze niedawno licznie szczupak, jest tak przetrzepany ze zlowienie sensownej ryby graniczy z cudem.Chcesz to przyjedz , zawioze Cie nad rzeke pod Galway-kiedy 4 tata temu pojechalem tam 1 raz, to dosc szybko sie zwinalem znad wody ...2 pierwsze ryby zerwaly mi plecionke , a taka ze 120 cm rozgiela kotwice 4/0 w czasie ucieczki w trzcine..Pozniej sie zaczely litewsko -polskie najazdy zywcowe i zapelnianie bagarznikow, bo te kretynskie ryby czasem braly wysmienicie.Dzis to juz inna rzeka.Musze jezdzic na szczupaki po jakis krzarach..Sluchalem calkiem niedawno audycji w radiu -koles z jakiegos klubu w centrum wyspy skarzyl sie jak to wschodni europejczycy przerobili ich klubowe kanaly w bezrybie..Audycja i dyskusja byly dlugie i flaki mi sciskalo jak tego sluchalem...
Lososie i pstragi bronia sie tym, ze ta cala ferajna za glupia dzieki Bogu do lowienia tych ryb i sporo lowisk jest prywatnych -ale mimo wszystko irlandia to przede wszystkim darmowe lowienie i na tych wodach nasi bracia robia co chca...
|