|
To juz nie jest wstyd jak pisze Igor , tylko powazny problem .W Irlandii jest to samo, albo moze nawet gorzej...Wschodni europejczycy zmasakrowali wody blisko wiekszych miast - nie stosuja sie do zadnych uregulowan i nie znaja umiaru.Robia nad woda straszliwy syf i geneeralnie zrobila sie od pewnego czasu jedna wielka schiza na ogolnodostepnych lowiskach, gdzie jest jako taki dojazd.Ja juz od dobrych 2 lat wedkujacym polakom , ktorzy pytaja mnie gdzie jechac na ryby sprzedaje zwykla scieme, bo inaczej musialbym jezdzic na powiedzmy szczupaki, po 100 km od chaty w jakies koszmarne dziury gdzie prowadzi sciezka.A do pstragowych lowisk na torturach sie nie przyznam. .Ale juz nawet nad takimi zamelinowanymi kaczymi dolkami znajdowalem puszki po polskim piwie albo opakowania po ''kongerowych '' blystkach...Tylko rozlegle lowiska gdzie potrzeban jest lodz , doswiadczenie i rozum bronia sie przed szarancza...ciakawe jak dlugo...
|