|
Byłem w weekend w Ustroniu. Tragedia! Mało wody w rzece i mrowie ludzi taplających się w mętnawej, ciepłej "zupie" w progach. Gdzie te pstrągi mogły uciec? Kilka rybek widziałem padniętych. Domyślam się że ta tragedia dotyczy więkości naszych rzek i dlatego czekam z utęsknieniem kiedy w końcu poleje porządny deszcz.
Pozdro
|