|
. A jak to nie pomoże, to proponuję wprowadzić wyłącznie bezkrwawe łowy. Brodzimy tylko w woderach z kamerą lub aparatem fotograficznym. Oczywiście będą potrzebne okresy ochronne, by nie straszyć tarlaków i nie niszczyć tarlisk. Wymiary ochronne możnaby sobie darować.
Zamiast wymyślać kolejne zakazy, ograniczenia, zacznijmy myśleć, jak normalnie gospodarować, by łowić ryby. Sąsiedzi z południa i zachodu dają przykład, że można. Bez specjalnego wymyślania kolejnych "kagańców".
Pozdrawiam
|