| |
Mam pytanko jak Wasze żony reagują na Wasze wyprawy na ryby
Jesli długi czas nie jadę na ryby i zaczyna mnie "nosić" to żona sama mnie wysyła na ryby . Pomaga, w domu jest spokojniej.
, czy są zwolenniczkami no kill czy tez kill i przynieś na obiad...
Jesli przyniosę rybkę to musi być przeze mnie sprawiona lub sfiletowana - żona smaży i rybka pada łupem dzieci.
No i jak wy drodzy Panowie wynagradzacie im ten czas gdy wy dostajecie zakwasów łowiąc na nimfę a one czekają aż wrócicie
Tego nie powiem, bo za drogo wychodzi i byłby to zły przykład do nasladowania Męska solidarność ze mnie wyłazi
Masaże
Zdecydowanie masaże, lubię jak żona zrobi mi masaż po rybkach. W zasadzie na codzień to też lubię
Ciekawostka - ja też mam 14 lat stażu - obrodziło na FF he,he...
Pzdr,
Darek
P.S. Nie daje mi spokoju - czemu jesteś pogrążona?
|