|
w sobote lowilem na OS powyzej ujscia hoczewki, jakies 50m.
widzialem dwoch zawodnikow ktorzy na wzajem sobie sedziowali,jedno takie przejscie do pomiaru rybki trwalo okolo 40sekund plus mierzenie rybki.oczywiscie nie moczyli miarki w wodzie bo i po co?
tak samo z rybkami sie dzialo jak kolega napisal w poscie.
a nie wspomne juz o holowaniu rybek ktore pewnie po powrocie do wody nie mialy polowy pyska.
jeden tak sie zapedzil ze lowil rzucajac pod prad w OS.
zenujace to bylo widowisko zwlaszcza w wykonaniu pana ktory mial dwie wedki w zapasie i rzucal pod prad w OS.
|