| |
ja zaczynam powoli doceniać posiadanie zapasowego kija.
Obserwowałem w czerwcu na Wisle Bogdana Wiolę. Obłowił nimf± bańkę pod progiem wyszedł na płań i potem było szybko: oczko, zmiana wędki rzut i dobry czterdziestak na such±. Bez nerwowego rwania much przewiazywania itd. Spokojnie i elegancko.
|