|
Prawdziwą kontrolę (nie mówię o dziadkach w gumiakach, którzy zapisują tylko przyjezdnych i to wyłącznie tych, którzy nie mają nic na sumieniu) widziałem 1 (słownie JEDEN) raz nad Dunajcem w Wesołowie jakieś 7 lat temu :/ 3 kolesi z wilkiem, ubranych w mundury, zaopatrzeni w sprzęt i samochód terenowy.
Kuba ma rację co do skuteczności kontroli. Parę nalotów i 90% kłusoli by zniknęło. Małopolska to niesamowicie bogaty region. Na wsiach oficjalnie je się trawę (kto utrzyma rodzinę z 2 ha???), ale nieoficjalnie nie można zaparkować samochodu pod kościołem. Teraz ludzie dorabiają stosy pieniędzy na czarno w kraju bądź za granicą, więc kłusownictwo z biedy to margines i mit. Część kłusowników to dzieci (nie mają co robić, bo rodzice cały czas pijani lub na saksach) , z nimi niewiele można zrobić, ale też niewiele szkodzą. Ale reszta to po prostu matoły, którym się wydaje że wszystko się im należy - tych kilka nalotów utrzyma w domach. No dochodzą jeszcze "elitarni" wędkarze, którzy chcą łowić efektywnie, to już żaden problem, bo 2-3 mandaty i zmienią światopogląd
To prawda, że nie da się wytępić kłusownictwa, ale akurat w naszym regionie można je zdławić do minimum. Nie robi się jednak nic, by to poprawić. Zamiast wpuszczać pstrąga i lipienia za 20 tysięcy rocznie do Raby, to może lepiej za to wynająć straż na okres tarła? Do tego dochodzi totalne olewanie problemu przez władze lokalne i organy uprawnione do ścigania nielegalnego połowu. Kiedyś łowiłem okonie na robaki z pomostu w Niedzicy. Parkowała tam straż wodna i za każdym razem mijali mnie bez słowa, mimo że miałem trochę ryb w siatce! Poza tym ryba skłusowana ma wartość niemal zerową. Tymczasem 2 pstrągi/lipienie złowione przez przyejzdengo wędkarza to :
-50 zł za benzynę
-25 zł za nocleg
-15 zł za wyżywienie
-10 zł za różne drobiazgi w sklepie
Razem 100 zł, z czego 50 zł dla miejscowej ludności! To oznacza, że każda skłusowana ryba , to nie jakiś tam mało szkodliwy czyn, tylko OKRADANIE tubylców na 25 zł. Władze samorządowe powinny każdemu pokazać takie wyliczenia, to może zmieniłoby się podejście wielu ludzi...
Pozdrawiam Bartek
|