|
Choćby dlatego, że stan Dunajca pogorszył sie bardzo gwałtownie i wcześniej nie było widać zmian.
No i właśnie tu się mylisz... to co wielu na tym Forum uważa za stan "dobry" to już była klęska ekologiczna. Jest to po prostu sprawa punktu odniesienia. Subiektywnie oceniając ów "przełom tysiącleci" to 10% Dunajca z końca lat 80-tych, a pewnie Koledzy z dłuższym stażem powiedzieliby jeszcze co innego.
Możemy regulować presję, zarybienia i metody połowu. Jeżeli nie ma sił i woli aby zająć się dwoma pierwszymi czynnikami, to pozostaje ten 3-ci.
Jeżdżę nad Dunajec co roku, ale wędkę rozłożyłem po raz ostatni 3 lata temu. Smutno mi po prostu
|