Odp: pozorne no-kill czyli wypuszczanie zaduszonych pstrągó
: : nadesłane przez
Ruki (postów: 1602) dnia 2006-05-07 11:54:17 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Tylko niech na tych dzikich rzekach będą ryby,a nie pustynia jak teraz. Chodziłem od kilku sezonów za pstrągiem większym niż moja mikra(35cm) życiówka i co? Nic! A wczoraj pojechałem pierwszy raz w życiu na Rabę do Myślenic i miałem 3 pstrągi na 40 cm, w tym jednego wyholowałem. Mi to jest naprawdę obojętne czy ryba jest wpuszczana czy dzika, ale wędkowanie to wkońcu emocje z połowu ryby.