|
Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia, Michałku. A tak na serio to myślę, że po długim weekendzie Raba będzie totalnie przełowiona, oczywiście mówimy tutaj o rybkach pochodzących z zarybień. A ja nie jeżdżę praktycznie nigdzie indziej, więc chciałby sie, żeby coś tam plywało. Nic to, ostatecznie pójdę w stronę Tokarni...
|