Odp: Jednak się wtrącę...
: : nadesłane przez
Leszek (postów: ) dnia 2002-06-14 22:34:30 z *.rzeszow-pilsudskiego.sdi.tpnet.pl
PZW użytkuje wody stanowiące własność Skarbu Państwa na podstawie zezwoleń którymi są pozwolenia wodnoprawne jeszcze trzy lata po tym terminie będą wypowiadane pozwolenia i wejdą dzierżawy. PZW pozwoleniami zobowiązane jest do prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej. Jeżeli ktokolwiek wystąpił by do organu udzielającego pozwolenia na obwód rybacki gdzie były zawody z informacją o łamaniu przepisów rozporządzenia przez działaczy okręgu była by to podstawa do zabrania bez odszkodowania obwodu na dunajcu.
Wtedy ci wszyscy wspaniali sportowcy ockneli by się z ręką w nocniku.
Trudno jest w tak dużej organizacji znaleźć ludzi którzy by w sposób odpowiedzialny potrafili zarządzać naprawdę dużym majątkiem, wystarczy pojechać do Austrii aby się przekonać ile kosztuje dzień łowienia pstrągów bez możliwości zabrania dzikich ryb. W dyskusji starałem się uzmysłowić że nic nie jest dane na zawsze, że trzeba ponosić odpowiedzialność za swoje czyny i wędkarze powinni mieć swój kodeks etyczny, a przede wszystkim winni miłować ryby które łowią. To wszystko jest obce dużej grupie osób która goni za magicznymi liczbami wyciągniętych ryb nieważne czy w okresie ochronnym czy poniżej wymiaru i po trupach byle więcej. Po wielu latach startów nagle spostrzegają że zatrzymali się w pustce. Nic innego już ich nie interesuje.
Myślę że ta problematyka tak dogłębnie została przedyskutowana że warto ją zakończyć. Dziękuję wszystkim za ciekawe poglądy i życzę aby słowa Rozwadowskiego nie poszły na marne.
Dziękuję Leszek Dąbal