Odp: Niewidzialny muszkarz???
: : nadesłane przez
Józef Jeleński (postów: 1785) dnia 2006-03-15 20:45:29 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Różnica tkwi w gatunku ryb poławianych i wysokości nad poziom wody. Pstrągarz się musi skradać, czy to muszkarz, czy spinningista - a łowiący lipienie niekoniecznie. Także ten, co nad wodę wystaje bardziej jest dla ryb bardziej widoczny. Najmniej widoczny jest wędkarz muchowy łowiący z "kółka" (belly boat). Jednego widziałem jak z krótkiej nimfy łowił sieje z pomiędzy własnych płetw. Także i mnie się zdarzało, że przy nimfie "pod prąd" lipień z nimfą nagle pojawiał się tuż przede mną i zacinałem go z pomiędzy kolan. Z pstrągiem potokowym taka rzecz nie zdarzyła mi się nigdy.