Odp: Kanał Szczakowski
: : nadesłane przez
Marcin Zdąbłarz (postów: 12) dnia 2006-03-02 14:35:59 z *.polsl.pl
Kanał już sporo starcił ze swej dawnej świetności, ale to rzeka tak dzika i niedostępna że co roku potrafi mnie zaskoczyć. Może ostatnio troche się go zaniedbuje (głównie chodzi o stan tarlisk) ale nie tylko. Ostatnimi czasy ukazuje się o nim sporo artykułów w różnych czasopismach troche nadwyraz optymistycznie opisujących stan faktyczny i przez to przynajmniej na początku sezonu rzeka jest wręcz zadeptana przez wędkarzy, którzy tak naprawde pojawiają się nad nim tylko ten jeden jedyny raz, a pozastawiają tam śmieci wiecej niż ja potrafie w domu przez tydzień wyprodukować. Moim zdaniem najlepsze wyniki można uzyskać pod koniec sezonu w lipcu i sierpniu, ale tylko dlatego, że wtedy kanał zarasta ekstremalnie i naprawde mało kto wtedy się decyduje tam na łapanie... Ale warto...Chociaż to nie jest rzeka w stylu Sztoła czy Biała Przemasza gdzie co chwilke można liczyc na coś mniejszego, tutaj czasami można kilka godzin łapać bez żednego kontaktu... ale potem jeden atak i można dostać zawału... A ryby czasami są bardzo kapryśne... Wydaje mi się że to z dlatego że w górze kanał płynie bardzo leniwie, a żarcia jest wszędzie wbród( tyle kiełży co na kanale to nigdzie już niegdy nie spotkałem) ryby prawie wogóle nie walczą z nurtem i dlatego są bardzo ostrożne...Ale nikt nie powiedział że będzie łatwo...
A co do wyjazdu...fakt mam nad Kanał bardzo blisko ale najbliższy wyjazd chyba dopiero za dwa tygodnie w weekend, teraz jestem w akademiku w Gliwicach...ale jak tylko sytuacja na uczelni sie unormuje to czemu nie:) moje GG 2993620