|
"Dużo osób łowi na mokre spenty – kiedy rozgrzany owad styka się z zimną wodą, w ciągu kilku sekund robi się z niego zdechlak, czyli spent. Przebojem ostatniego pobytu były mokre chrząszcze, koniecznie z rozpostartymi pokrywami i wyłażącymi spod nich skrzydłami z rafii, parafilmu czy innej folii"
Ciekawe tezy. Tyle sie naczytałem o owadach, ale nigdzie nie znalazłem, że rozgrzewają się do czerwoności. Co wiecej wszystkie żywe owady spadające na wodę ruszają się na niej. W zasadzie jedynym wyjątkiem są martwe imagines jętek, które spadają jako martwe lub i tak mające zaraz wyzionąć ducha, bo taki jest ich cykl zyciowy. Te chrząszcze (z rozpostartymi skrzydłami i wyłażącymi!) to jeszcze większa zagadka "przyrodnicza".
|