|
Żeby była jasność, nikogo imiennie nie nazwałem bezguściem. Jestem zwoilennikiem demokracji i bedę nosił taką plakietkę, jaka zostanie wybrana. A nosił będe, bo przecież nie chodzi tu o plakietkę, ale o to, żebyśmy się rozpoznawali na wodach naszych pięknych, grzecznie pozdrawiali ( bez dawania sobie po twarzach - vide posty na górze ), wymieniali doświadczeniem i umawiali na kolejne wędkowania. Jednak muszę podkreślić, iż fakt, że coś się podoba wielu, wcale nie czyni tego czegoś artstycznie wartościowszym - np. idąc tym rozumowaniem musielibyśmy przyznać, że Mandaryna umie śpiewać.
|