Odp: Wisła=San=Krzczonówka
: : nadesłane przez
Artur Buczkowski (postów: 2913) dnia 2005-12-17 14:14:07 z *.who.vectranet.pl
Z całym szacunkem, ale to juz safari, a gdzie tu przygoda, którą jest wedkarstwo, wole już nasze pomorskie (byle jakie rzeki - w opini kolegów z południa), tu każdy dzień jest wielką niewiadomą, wyjście nad wodę to nadzieja na spotkanie medalowej ryby.
Mogę oddać sie w całości pasji wędkowania zamiast patrzeć pod nogi, by nie potknąć się o graniczny słupek 100 -tu metrowego odcinka rzeki...
Jeśli 3 razy wrócę o kiju...to i tak radość spotkania dzikiej ryby jest znacznie bardziej wartościowa, niż 10 pstragów wpuszczonych mi pod nogi....ja za takie łowisko serdecznie dziekuję....ciekawe do czego jeszcze doprowadzi komercja?