|
Na rzece, ślicznej pstrągowej, pewien Pan ma młyn. Rządzi sie tam niesamowice, utrudnia rybkom życie i nam łowienie...i chcemy z tym Panem zrobić porządek...sprawa przedstawia sie tak:
Koleś(Pan) kieruje sobie przepływem wody jak chce...jak ma dobry gest woda płynie i poniżej młyna rzeka wygląda super...sporo wody wartko płynie rybi są w siódmym niebie i wędkarze też...a jak koleś(Pan) gestu nie ma blokuje przepływ i woda na odcinku 2 km w ciągu niecałej godziny staje(przestaje płynąć) a poziom obniża sie o 0,5m...co jest drastycznym ciosem dla rybek i rzeki która jest niewielka...i moje pytanie...czy ten Pan(koleś) postępuje zgodnie z prawem? Jeśli nie to jak można go zdyscyplinować oczywiście w granicach prawa...żadna bandyterka nie wchodzi w grę.
pozdro
luk
|