| |
Po wielu burzliwych dysputach,chyba wszyscy zrobili się bardziej sceptyczni i ostrożniejsi.Dzisiejszy dzień,nieco melancholijny,najlepiej nadaje się do robienia much.Właśnie przed chwilą zrobiłem streamera.Wyczyn to niebywały,bo pierwszy w moim życiu.Mi się podoba,tylko co na to powiedzą ryby? Łowię na muchy od 1985 roku, a dopiero teraz zabrałem się za naukę ich robienia.W zasadzie bakcyla tego złapałem dzięki internautom i nie żałuję.Trudno natomiast jest mi włączać się w fachową dyskusję,bo dopiero w tym temacie raczkuję.Takich jak ja , jest więcej.Czytamy,zastanawiamy się,porównujemy z własnymi doświadczeniami,sprawdzamy inne techniki nad wodą.Za wszystkie dobre rady wszystkim Kolegom po kiju dziękuję.Na pewno sensowne dyskusje nie pójdą na marne.Elitarność tego hobby bardzo wciąga,bowiem utarło się przekonanie,że muszkarze to etyczni i ciekawi ludzie.Proponuję,szanujmy ten wizerunek,będzie przyjemniej nad wodą.
Pozdrawiam
Jacek P.
|