Odp: ...a moze tylko kabaret... a może kompleksy autora?
: : nadesłane przez
Józef Jeleński (postów: 1785) dnia 2005-11-09 10:31:05 z *.internetdsl.tpnet.pl
Brak ryb jest skutkiem, którego przyczyny upatrują (lub nie) autorzy postów powyższych w stosowaniu tej - a nie innej metody. Pamiętam, że zastanawiano się dawniej (1969) jakby tutaj zabronić suchej muszki, bo w stosunku do lipieni była znacznie bardziej skuteczna niż mokra muszka. Czy jednak nie dotyczy to bardziej lipieni? I czy nie jest to choroba powszechnej dostępności łowisk pstrągowych PZW, że brak pstrągów i szybkie wyławianie lipieni są tam problemami natury etycznej a nie gospodarczej? Czy Maciek Wilk i ja martwimy się, że nam za szybko ryby się wyławia? Gdyby każda woda posiadała własnego gospodarza dbającego o pstrągi, to sfera etyczna byłaby znacznie mniej skomplikowana. Że tak powiem, skomercjalizowałaby się w jakiś sposób i więcej ryb oznaczałoby większy sukces łowiska i jego większą popularność - a nie odwrotnie...
Namawiam od wielu lat, aby PZW znalazło ścieżkę prywatyzacji użytkowania wód. Inaczej by głososwała na zebraniach federacja gospodarzy niż grupa działaczy. I w efekcie braku sukcesu gospodarczego problemy etyczne zastępują gospodarcze, a za największy sukces intelektualny i poznawczy metody muchowej uznaje się ukrycie prawdy przed innymi wędkarzami.