|
To zdarzyło się dzisiaj u mnie w domu. Mąż ( czyli ja ) do żony: Popatrz kochanie, jakiego pięknego tęczaka złowiłem; ogon i płetwy nie wyszczerbione, wszystkie łuski, intensywna barwa, no i siedział w grubym prądzie, jak potok. Mam wrażenie, że to pstrąg ze starych zarybień. Żona: Ze starych? Czy to znaczy, że jest nieświeży?
|