|
Chylę czoła.
A ta "cała impreza" to ile tur liczyła?
Najważniejsze, żebyśmy byli w stanie część, jeżlei nie większośc wyrybiającej rzeki presji wędkarskiej skierować na obszerne wody stojące, w których uzupełnianie ryb co tydzień może dac warunki do zdobywania "mięsa", jednocześńie dając w zamian nieco spokoju od świstu linek pstrągom i lipieniom w ich naturalnym środowisku.
Bierzmy przykład z tych bardziej doświadczonych.
Pozdrawiam serdecznie
Jurek Kowalski
|