Odp: Zarybienie tęczkiem Dunajca
: : nadesłane przez
Krzychol (postów: 5) dnia 2005-10-12 20:11:17 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Wybacz ale mogę się tylko zgodzić z Tobą w 2 punkcie i można dyskutować jak to zrobić - ale myśle że narazie to rola Zarządu Okręgu .
Natomiast 3 punkt to już Twoja nadinterpretacja . Ja nie wspominałem o 2 tonach na jesieni , o 4 sztukach itd .... wystarczy tylko dokładnie przeczytać. A punkt 4 ? kogo masz na myśli pisząc po co miejscowemu 4 sztuki codziennie ? wszystkich do jednego worka?- przesadziłeś !!! Co z tymi co łowia i wypuszczaja ? nie zauważyłeś czy nie chcesz zauważyć . Kto wybrał lipienia z Dunajca przed trzema laty miejscowi ? Na pewno pamietasz jakie były lipienie na Sanie , później była pustynia . Przecież to nie miejscowi biwakowali nad Sanem - łowili , wędzili itd....
Mieszkasz nad rzeką ,ale to nie Dunajec nawet nie 1/4 Dunajca . Na wysokości Nowego Sącza Kamienica jest doszczętnie zniszczona , resztki p. potokowego dogorywają - zagrożeniem nie był kłusownik ale durna regulacja, zniszczenie rzeki w 90 % i przy tak ciężkiej sytuacji ktoś wpada na pomysł aby wpuścić tęczaka - bo najważniejsze są zawody!!! - wierz mi nie był to Z.Okręgu. Wtedy nie przeszkadzały 4 sztuki , dziesiątki wędkarzy na 2 km rzeki pięc razy mniejszej od Dunajca i brak kontroli. Wiesz co sie wtedy stało - kłusownicy dopełnili zniszczenia p.potokowego do reszty. Kamienica teraz nie zaoferuje Ci nawet "wody utlenionej".