| |
Co do suchej nie mam wątpliwości, ale 0,14 na streamera jest dla mnie, wybacz, brakiem wyobraźni co najmniej (myślałem nad najtrafniejszym określeniem). Twój wybór, ale albo nie miałeś uderzenia niezłego pstrąga, klenia... na prostej lince. Nie lubię wyrzutów sumienia po zostawieniu ryby z przynętą z własnego niedopatrzenia (węzły, ale i słaba żyłka). Jakoś nie zauważyłem w przypadku streamera spadku liczby brań wprostproporcjonalnego do wzrostu średnicy żyłki. A może wolę mieć 2 brania na dzień i pewność, że nie będę się katował z 40takiem 10 minut bo taka cienka żyłka...
Ale de gustibus...
He he, nawet nie wiesz jakie to dla mnie miłe kiedy ktoś wreszcie powiedział, że nie mam wyobraźni. Ciągle tylko słyszę bezkrytyczne zachwyty.
Ale wracając do tematu, łowię na 0,14 bo od dawna nie zdażyło mi się, żeby jakaś ryba się urwała. Gdybym wiedział, że tęczaki koło Nowego Targu są tak duże to zaraz zmieniłbym na 0.16 (co zresztą zrobiłem po urwaniu tego 40-taka).
|
