| |
Dzień dobry
z tą życzliwością to trochę Pan przesadził.
A jeśli chodzi o rzeczową dyskusję, to właśnie o to nam chodziło i podkreślałam ten problem wiele razy. Wnioskuję jednak, że niektórym zależało na wszczęciu wielkiej hecy, niż na rozmowie. Co do zanikającego blondyna, to pozwoli Pan, że sama będę decydować o swoich upodobaniach, a gdy niektórzy Panowie komentują moje wypowiedzi sugerując, że jestem blondynką to moje poczucie żartu zdecydowanie maleje lub staje się on bardziej dosadny. Tak już niestety bywa, że kobiety mają wrodzoną pewną dozę złośliwości, która uwalnia się gdy mężczyźni zapominają o swoim dobrym wychowaniu.
Gdyby któryś z Panów trakował mnie jak partnera w dyskusji a nie jak wroga, to cała ta sprawa wyglądałaby inaczej. A wracając do spraw damsko-męskich, to mój mąż (blądyn, który mam nadzieję nie zaniknie) powiedział że wolałby 10 takich żon jak ja niż jednego pana z FF
Pozdrawiam
AK
|