| |
Dzień dobry
z tą życzliwością to trochę Pan przesadził.
A jeśli chodzi o rzeczową dyskusję, to właśnie o to nam chodziło i podkreślałam ten problem wiele razy. Wnioskuję jednak, że niektórym zależało na wszczęciu wielkiej hecy, niż na rozmowie.
Dwukrotnie prześledziłem przebieg dyskusji i jakość nie mogę wydedukować komu zależało na "wszczęciu wielkiej hecy", ale to oczywiscie moje subiektywne odczucie (skończyłem tylko jeden uniwersytet i do tego w Szczecinie, nie mówiąc już o kierunku..).
A wracając do spraw damsko-męskich, to mój mąż (blądyn, który mam nadzieję nie zaniknie) powiedział że wolałby 10 takich żon jak ja niż jednego pana z FF
Nie wątpie, że większość "blądynów", a pewnie też i brunetów wolałoby mieć za żonę kobietę niż np. takiego Fremena.
pozdrawiam
Michał
|