|
Co do ryb: koledzy zapominaja o jednej sprawie. Wydaje mie sie ze to powinno byc lowisko na ktore mozna zabrac zielonego wedkarza , ktory zlowi sobie rybke na muche. Chyba ze jest to lowisko specjalne dla specjalistow, wtedy zgadzam sie jest ok. Srednie umiejetnosci wystarcza zeby sobie polowic.
Pozwole sie wtracic do rozmowy. W Twojej wypowiedzi widac problem, na ktory juz zwrocilo uwage wielu wedkarzy i o ktorym na innych forach wedkarskich juz dyskutowano - chodzi tu o nazewnictwo, a mianowicie co nalezy okreslac "Łowiskiem Specjalnym"? Dzis w Polsce wszystko nazywamy "łowiskami specjalnymi" poczawszy od "burdelu" z teczakami skonczywszy na takich łowiskach jak San czy Wisła Macka Wilka. No i tak niestety rodza sie nieporozumienia.
Wolno Ci mieć swoje zdanie, ale ja go nie podzielam. Zdecydowanie wole rzeki, w których wiem ze jest dużo i dużej ryby /jak np. u p. Jelenskiego/, ale gdzie trzeba się trochę natrudzić żeby te właśnie rybę złowić. Jak dla mnie to żadna frajda łowienie na rzece gdzie każde trafienie muchą do wody kończy się złowieniem ryby.
Pozdrawiam Zbyszek
|