| |
Do jednej miejscowości ,niedaleko Krakowa,sprowadzono ubogą rodzinę z Kazachstanu.Otóż ta rodzina co noc zakłada na rzece Krzyworzeka siatkę,po prostu kłusują aby coś jeść.O tym dowiedziałem się niedawno od znajomego mieszkańca tych okolic.Panowie,dopóki w Polsce będzie bieda,takie zjawiska będą miały miejsce.Spytajcie się kolegów z bogatych krajów jak wygląda problem kłusownictwa.Gmina,która zaprosiła wielkomyślnie Kazachów,winna pomóc tym ludziom godnie i zgodnie z prawem żyć.Mimo wszystko jeżeli ja spotkam na rzece siatkę,to ją rozpieprzę i innym prponuję to samo.Pozdrawiam J.P.
|