|
co jest tak fascynujacego w tej metodzie? inne metody sa rownie jak nie bardziej ciekawe.
Właśnie na te inne metody łowiłem przez cały mój muszkarski staż. Podstawową książka, z jakiej się uczyłem był Jeleński a potem Sikora. W pierwszej na temat krótkiej nimfy w klasycznym wydaniu nie ma nic, a w drugiej jest zastrzeżenie, iż jest to metoda „mało muchowa”, Dlatego latami patrzyłem się z obrzydzeniem na krótkonimfowców ehehehhe . Teraz zmieniam zdanie i stwierdzam ze jest to metoda bardzo ciekawa, jeśli łowi się na nią „świadomie” Byłem w tym roku na rybach z kilkoma osobami, które pokazały mi jak łowią, i muszę stwierdzić ze każda z nich prezentowała odmienny „styl” każdy z nich miał wady i zalety. Dostosowanie odpowiedniej odmiany krótkiej do danych warunków nie jest takie oczywiste(przynajmniej dla mnie). Dlatego zbieram informacje i rady, za które serdecznie dziękuję
Pozdrawiam
Paweł
|