|
Na Rabie bylem kilka razy w ciagu ostatnich dziesieciu dni. I co tu ukrywac - jest ciezko. Pstragi bardzo fochliwe, przy upalnej pogodzie praktycznie tylko wczesne godziny poranka rokuja nadzieje na kontakt z wieksza ryba. Z moich obserwacji wynika, ze jednak lepiej sprawdza sie mokra niz streamer, chociaz z drugiej strony jesli cos siada na streamera jest to ryba spora. Ale podkreslam, trzeba sie nagimnastykowac. Zastanawiam sie, czy w pewnych miejscach tubylcy nie poczynili spustoszen - wskazuje na to calkowity brak bran w z pozoru swietnie zarybionych miejscach ( np. Luczany ) i chichoty i glupie uwagi miejscowych, ktorzy swietnie orientuja sie, kiedy bylo zarybienie. Ale generalnie ryby sa, lepsza jest pogoda pochmurna - ale to stereotyp - w ciagu dnia lepsza mokra niz streamer ( nie wiem, jak jest na nimfy, bo nie lowilem ta metoda.
|