|
Bart_1980, skąd Ci się wzięły takie fanaberie ?Osobiście mieszkam przy czeskiej granicy gdzie Wisła i jej dopływy to praktycznie jedyne miejsca do wędkowania, zostaje jeszcze Olza ale nasi też się kłucą z "pepikami".
Przede wszystkim, jak wynoszę z Twojego nicka 'bart_1980' masz już 24 lata, a osoba w tym wieku powinna mieć trochę taktu i kultury, by wiedzieć, że "pepik" jest wyrażeniem nieco ironicznym, świadczącym o lekceważeniu i złośliwej arogancji. Co upoważnia Cię do takiego traktowania sasiadów zza Olzy, co Ty w życiu zrobileś, osiągnąłeś, że dajesz sobie przepustkę do pyszałkowatego traktowania innych nacji ? W czym Ty się czujesz od nich lepszy?Dobra zostawmy to, myślę ze spotkamy się nad Olzą, to podyskutujemy.
Ale co innego. My się nie "kłucimy" jak piszesz z 'pepikami", dogadywanie się z kolegami z Ćeskeho Rybarskeho Svazu, ustalanie wspólnych przepisów, warunków łowienia, gospodarowania na granicznym odcinku rzeki, przedzielonej abstrakcyjną dla ryb granicą wzdłuż osi rzeki to nie to samo co kłótnia, to zupełnie inna sprawa.
Wpadnij w któryś piątek na Gułdowy do Koła, może i dla Ciebie coś do roboty się znajdzie, a na pewno poczujesz się bardziej dowartościowany, potrzebny
W.
|