|
Do kilku zbiorników zaporowych sam się kiedyś przymierzałem, najlepszy z nich już jest pstrągowy (Myczkowce). Jest kilka małych zbiorników, takich po trzy hektary, ale to chyba do belly boat. Jest kilka piaskowni, takich w sam raz, po 30 hektarów. Coś pomiędzy 30 a 300 ha byłoby najlepsze z punktu widzenia techniki połowu, a z punktu widzenia rentowności, najlepiej, żeby to nie były rzeczne (przepływowe) zbiorniki retencyjne. Jest tego w Polsce od groma, prawie wszystkie obsiędzione przez grunciarzy i zarybione karpiem. Ręce opadają.
|