f l y f i s h i n g . p l 2025.08.02
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: PUCHAR GALICJI 2025. Autor: pstrag997. Czas 2025-07-29 21:40:30.


poprzednia wiadomosc Odp: Pytanie do kompetentnych osob- Wisla po 01.09 : : nadesłane przez Józef Jeleński (postów: ) dnia 2005-01-24 10:00:53 z *.internetdsl.tpnet.pl
  Jesteś uparty. Jest rozporządzenie ministra środowiska o prowadzeniu dokumentacji rybackiej. W dziale "amatorski połów ryb" jest w wzorze ministra rubryka "pstrąg tęczowy", w której należy wpisywać wszystkie pstrągi tęczowe złowione w przez wędkarzy w obwodzie. To minister nie przestrzega ustawy? Nadinterpretujesz prawo tak jak PZW, który w dwanaście lat po wejściu w życie ustawy z 1985 roku wykorzystała fakt, że zniesiony został przez ministra Jagielińskiego (oby żył wiecznie, a hurysy stale chroniły go przed szermutami) okres i wymiar ochronny pstrąga tęczowego i wydała wewnętrzny zakaz zarybiania tym gatunkiem, aby dać w dupę tym bałwanom od wód pstrąowych, żeby mieli trudniej i nie rozpychali sie za bardzo w wodach, gdzie trzeba zarybiać karpiem i łowić go metodami gruntowymi. Wtedy też minister zniósł wymiar ochronny karpia. To i karp nie występuje w Polsce? i nie tylko że wolno nim zarybiać, ale dostaje się za niego punkty w przatargach (za tęczaka - nie).
Minister rolnictwa w 1996 roku, a więc w 11 lat po wejściu w życie ustawy zatwierdził operat wodnoprawny na Rabę, gdzie wyraźnie polecił zarybiać ją pstrągiem tęczowym. PZW, który nie planował zarybień tęczakiem, rozprawę wodnoprawną przegrał. To chyba nie oni nadinterpretowali prawo?
Chciałbym, żebyś mi podał chociaż jeden udowodniony przykład z Polski, w którym zarybienie pstrągiem tęczowym zaszkodziło wodzie bardziej niż zarybienie karpiem. Chciałbym też, żebyś mi podał przykład w jakim stopniu zarybienie tęczakiem szkodzi bardziej niż jakiekolwiek inne zarybienie jakimkolwiek gatunkiem. Jeśli dopuszczamy zarybienia jako metodę gospodarowania, to najmniej szkodliwe na wodach górskich jest właśnie zarybianie tęczakiem i żeby je w jakimś stopniu naśladować, powinno się na wzór tęczakowego zarybienia znakować wszystkie inne łososiowate stosowane w zarybieniach (bo tęczak sam się odróżnia - i nie musi być znakowany).
Dla lepszego zrozumienia problemu - jeśli jest oczywiście - pomoże ci konstatacja, że zawsze zarybienia robione są dla ludzi, a nie dla ryb. Rybom żyjącym dziko trzeba dać spokój, oraz ewentualnie poprawiać ich środowisko i warunki tarłowe. Każde zarybienie ogranicza możliwości ryb obecnych w rzece, a zarybienie tym samym gatunkiem co żyje w rzece prowadzi wcześniej czy później do jego wyniszczenia. Taka jest obecna wiedza na ten temat - a konkurs ofert na obwody jakby do niej nie nawiązuje, ale i nie uniemożliwia stosowania racjonalnej gospodarki rybackiej, której jeszcze (na razie) z ustawy rybackiej nie usunięto.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Pytanie do kompetentnych osob- Wisla po 01.09 [1] 24.01 13:31
  Odp: Pytanie do kompetentnych osob- Wisla po 01.09 [0] 24.01 16:02
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus