|
Oto artykuł z głównej strony PZW Nowy Sącz: http://www.pzw-ns.polfish.com/index.htm
Wędkarz liczy się ponad wszystko
Senator, prof. dr hab. Zbigniew Religa, powszechnie znany i skuteczny wędkarz,
a zarazem światowej sławy kardiolog przyjął przewodnictwo Rady Patronackiej PZW,
której inauguracyjne spotkanie odbyło się 15 listopada w siedzibie
Zarządu Głównego PZW.
- Rada Patronacka PZW tworzy w życiu Związku nową jakość.
O sprawach ważnych dla wędkarzy będą teraz myśleć nie tylko sami wędkarze,
ale także osoby o najwyższym autorytecie społecznym, politycznym i gospodarczym.
A taki właśnie cel przyświecał nam gdy na XXVII Krajowym Zjeździe Delegatów podejmowaliśmy uchwałę o potrzebie jej utworzenia - stwierdził przy otwarciu spotkania
jego inicjator Eugeniusz Grabowski, prezes ZG PZW.
Zaproszenie do udziału w pracach Rady Programowej przyjęli:
poseł Bronisław Komorowski, prezes Ligi Morskiej i Rzecznej, Andrzej Gdula,
sekretarz stanu, szef doradców prezydenta RP, Andrzej Kozłowski, podsekretarz stanu
w Ministerstwie Infrastruktury, prezes Polskiej Organizacji Turystycznej,
nadinsp. Władysław Padło, I zastępca komendanta głównego policji,
Lew Rywin prezes firmy Heritage Films, Jan Maj, dyrektor biura
Polskiej Konfederacji Sportu, profesorowie ichtiolodzy:
Bogusław Zdanowski, dyrektor Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie,
Jerzy Mastyński z Akademii Rolniczej w Poznaniu,
prezes Polskiego Towarzystwa Rybackiego,
Tadeusz Penczak z Uniwersytetu Łódzkiego, przewodniczący Rady Naukowej
przy ZG PZW,
Philippe Bonnet z firmy Sensans S.A, red. TVP Andrzej Turski.
- Liczne publikacje prasowe obwieszczające, że XXI wiek będzie oznaczać koniec
wędkarstwa, jako formy rekreacji i sportu znajdują chyba posłuch
u niektórych polityków, którzy zapominają o ewidentnych korzyściach społecznych
i wychowawczych wędkarstwa - prezes ZG PZW, Eugeniusz Grabowski,
nie krył różnych trudności, na które napotyka w swojej działalności PZW.
Dobitnie o tym świadczy szerząca się plaga kłusownictwa,
która nie znajduje skutecznego przeciwdziałania zarówno w systemie kontroli,
jak i prawnym.
Równie dużym zagrożeniem dla zorganizowanego wędkarstwa stały się pomysły
zakazujące połowów na żywca, ograniczające do pięciu sztuk liczbę złowionych dorszy,
czy projektowany zakaz stosowania zanęt wędkarskich - dodał prezes.
- Z moich obserwacji wynika, że nad wodami wszystko się bardzo szybko zmienia.
Już nie wystarczy ogłaszać wszem i wobec, że wody są własnością PZW,
ale trzeba określić bardzo wyraźnie kto na tych wodach gospodaruje.
Zaś w tej sytuacji liczy się przede wszystkim wędkarz, jego aktywność i ofiarność,
jako gospodarza wód, jako swoistego, indywidualnego udziałowca
całego majątku PZW - podkreślił Lew Rywin, znany biznesmen i wędkarz.
Członkowie Rady Patronackiej życzliwie odnieśli się do ocen i wniosków
przedstawionych przez ZG PZW i zadeklarowali, że aktywnie będą wspierać PZW
w swojej działalności społecznej, politycznej i zawodowej.
Wędkarz i jego potrzeby są bowiem dla wszystkich najważniejszą sprawą
- stwierdził na pożegnanie prof. Zbigniew Religa.
Rzecznik prasowy PZW
Dr. Antoni Kustusz
Skoro takie "szychy" wspierają PZW to nie dziwmy się że jest, jak jest. Brakuje tylko Bondy, Leppera i Pęczaka...
Pozdrawiam
Michał Cebula
|