|
Słowo "chcemy" nie oznacza że tak będzie.
To są właśnie biznesowe haczyki w stylu chciałem ale nie mogłem.Nikt nie chce tu łowić za darmo,od dawna rozmawialiśmy w swoim gronie wędkarzy,żeby ktoś wziął Wisłe i zrobił tu porządne łowisko.Chcę tylko łowić na Wiśle.TYLKO ŁOWIĆ.Dlatego tak bardzo chcę żeby była roczna no kill.I mogę zapłacić więcej niż stówkę czy dwie ale niech to będzie cena rozsądna bo są ludzie w dużo gorszej sytuacji ode mnie,a muszkarstwo i Wisła jest dla nich wszystkim.
W czerwcu,lipcu i sierpniu nad Wisłą i w Wiśle są setki plażowiczów,gro z tego łapie na spining,czerwone robaki,samołówki i inne sposoby.Nieraz wyciągałem z wody spławiki,błystki a o samołówki nie raz połamałbym sobie nogi, najlepsi łapią nawet na sieci i stare firany,często miałem z takimi do czynienia.Nie twierdzę że każdy wedkarz jest uczciwy bo najgorszym zagrożeniem dla wody jest nieuczciwy wędkarz.Więc mysle że wiekszość z rocznymi no kill bardziej przysłuży sie rzece bo będa pilnować tak jak swego.
Pozdrawiam
|