f l y f i s h i n g . p l 2025.08.04
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: PUCHAR GALICJI 2025. Autor: pstrag997. Czas 2025-07-29 21:40:30.


poprzednia wiadomosc Odp: Zarbienie Wisły nr.1 : : nadesłane przez Rysiek B (postów: ) dnia 2005-01-16 09:33:56 z *.autocom.pl
  Panie STanisławie, ja może wypowiem się jeszcze raz w temacie dotyczącym "no kill". Znam wielu wędkarzy, którym zależy na łowieniu a nie zabieraniu ryb i miłym spędzeniu czasu w weekend. Rozumiem także rozterki właściciela co do problemu licencji "no kill". Jednakże, czy uważa Pan, iż osoba która wykupiła licencję z prawem zabierania ryb, np 1 lub 2, etc nie będzie zabierała ich więcej...? Przynajmniej można tak samo założyć, że będzie zabierała po dwakroć więcej niż opiewa licencja. Dlatego też sugerowałbym przemyśleć sprawę licencji tak, aby skorzystał na tym właściciel i wędkarze oraz ryby i rzeka. Jeszcze raz powtarzam, że KONTROLA NAJWYŻSZĄ FORMĄ ZAUFANIA. Proszę przemyśleć, czy za licencje "no kill" nie będzie można zatrudnić dodatkowej pary kontrolujących lub zakupić sprzętu na ochronę, a uważąm że sprawdzać należy wszystkich i szczegółowo tak abyśmy byli świadomi tego iż tutaj jest właściciel wody, który dba o nią. Natomiast wychodzenie z założenia że nokillowcy będą zabierać ryby uważam za całkwicie słuszne, jednakże ci z licencjami na zabieranie ryb mogą zabierać nadkomplety!!! To właśnie proszę przemyśleć. Poza tym jest wielu wędkarzy wśród "nokillowców", którzy naprawdę traktują wędkarstwo w sposób szczególny. I tutaj mam sugestię, aby wprowadzić oznaczenia licencji tak jak zrobił to p. Jeleński, tj: licencja "no kill" różni się kolorem od licencji z prawem zabierania ryb, licencję przypina się w widocznym miejscu do kamizelki (ubrania), w tym wypadku każdy łowiący obserwuje drugiego wędkarza podczas holu ryby, poprzez ciekawość co złowił. Wątpię aby wędkarz z licencją "no kill" zabił rybę w obecności pozostałych wędkarzy. Natomiast przed kłusownictwem typowym dla miejscowości położonych w rejonie rzeki jest tylko jedno zabezpieczenie, w tym wypadku łowiący w dzień wędkarze, a ochrona łowiska w nocy. Uważam że noc będzie porą na kłusowanie przez miejscowych osobników przyzwyczajonych do chwytania ryb różnymi metodami i znającymi tą rzekę jak własną kieszeń.
Mam zamiar odwiedzić to łowisko wiosną i mam nadzieję, że miło będę rozczarowany tak jak dotychczas łowiskiem specjalnym na Sanie, czego właścicielowi i nam wędkarzom życzę!

Pozdrawiam
Ryszard Burczy
Kraków
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Zarbienie Wisły nr.1 - ? [0] 16.01 21:00
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus