|
Mili Koledzy zabierający głos w sprawie Rudawy i gratulujący KTWS sukcesu!
Faktycznie, decyzja RZGW jest przychylna dla KTWS, ale pamiętajcie o tym, że przed nami (i nie tylko, bo w rejonie będącym w gestii krakowskiego RZGW podobne decyzje dotyczą i innych, oprócz PZW, ubiegających się o wody, choćby Raba-Jeleński, czy odc. Soły itp.) jest jeszcze tryb odwoławczy, z którego napewno skwapliwie skorzystają dotychczasowi użytkownicy obwodów rybackich. Wiadomo, o kogo tu chodzi!!!
Jest takie przysłowie - w dwóch wersjach: 1) "Nie chwal dnia przed zachodem słońca" oraz 2) "Nie chwal teściowej przed śmiercią" !!!
A więc, jeśli pewni zacietrzewieni działacze zaczną, stosowaną wielokrotnie przez nich w przeszłości, praktykę przeciągających się w czasie kruczków prawnych, to wielu potencjalnym użytkownikom obwodów rybakich może grozić sytuacja WIELOLETNIEGO oczekiwania na ostateczną decyzję. Nie chcę rozwodzić się tutaj nad szczegółami, ale uwierzcie mi, że takie niebezpieczeństwo istnieje!!! Mam nadzieję, że prawnicy wynajęci ZA PIENIĄDZE KOLEGÓW WĘDKARZY też widzą niebezpieczeństwo, które można zilustrować kolejnym przysłowiem, że "kij ma dwa końce". A jakiż to ten "drugi koniec"? Ano, skoro rozpoczną się korowody w majestacie prawa, to realnie po 31 grudnia tego roku, WSZYSTKIE OBWODY RYBACKIE w obszarze decyzyjnym krakowskiego RZGW, z dniem 1 stycznia 2005 roku UZYSKAJĄ STATUS WODY SKARBU PAŃSTWA, czyli - przykladowo - po 1.01.05 na całym Dunajcu :tylko "biala karta" = każda przynęta, żadnych limitów, i tak dalej, zresztą sami wiecie, czym to grozi, choćby przykład Rudawy. I który Kolega pójdzie wtedy do swojego Koła, aby uiścić wpłatę u skarbnika, skoro może sobie łowić za darmo? Trzeba dodawać jeszcze więcej?
Kolego Stasiu Guzdek! Jest Kolega wielkim optymistą pisząc, cytuję: Może przyjdzie taki dzień, że władze PZW przeproszą oficjalnie poszkodowanych na czele z Adamem Sikorą".
Nie wnikając w szczegóły, kto tam był na czele, bo mnie - na przykład - usiłowano poniżyć skandalicznymi "rozprawami" przed "sądami organizacyjnymi" i odebrać (zresztą nie z ich wniosku przyznaną) Złotą Odznakę z Wieńcami), absolutnie nie wierzę w Kolegi przypuszczenie. Powiem więcej, przeprosin, (gdyby takowe cudem się pojawiły), napewno bym nie przyjął, bo - jak to się staroświecko mówi - mam swój honor. To tyle! (i tylko tyle)!!!
WSZYSTKIM KOLEGOM, DOBRZE ŻYCZĄCYM KRAKOWSKIEMU TOWARZYSTWU WĘDKARSTWA SPORTOWEGO, jeszcze raz serdecznie dziekuję za dobre słowa - no i niemniej serdecznie zapraszam do bliższego z nami kontaktu. Nasze Towarzystwo zawsze było i jest otwarte dla Kolegów chcących się włączyć do naszego grona. KTWS spotyka się w każdą środę miesiąca w Hotelu ESTER przy ulicy Szerokiej w Krakowie, godz. 19.00.
|