| |
Stówa "nie wyjęta". Albo praca społeczna. Albo plajta.
Jurku - a dlaczego nie pozwolisz im spróbować? Niech splajtują jeśli tak musi być, ale to ich problem jeśli chcą; splajtują za własne pieniadze a nie cudze! A dzisiejsze rzeki na pewno na tym nie stracą, bo i tak "gorzej już byc nie może". A poza tym np. KTWS opiera się na pracy społecznej o którą zabiegasz; pan Józek Jeleński jakoś dalej chce prowadzić swoje łowisko i do tej pory nie splajtował. Czemu im bronisz aby popracowali jesli sami tego chcą? Czyżby dla Ciebie liczyło się w pierwszej kolejności dobro PZW, a nie dobro ogółu wędkarzy?!
Mnie PZW nie przeszkadza, a Tobie przeszkadza jeśli bedzie ktoś konkurował z PZW! I nie dociera do Ciebie że jedynym ratunkiem dla PZW jest wstrząs spowodowany zdrową konkurencją!
Napisałeś stwierdzenie obrażające inteligencjkę. Mianowicie twierdzisz, że "władze okregu są nie do ruszenia!". Może pisz o sobie, a nie wygłaszaj "samospełniających się przepowiedni", u których podłoża leży bierność, brak wiedzy i umiejętności.
Jurku - to pierwsze zdanie to chyba wyjąłes z ust towarzyszowi Gomułce. Chyba nie wiesz o czym piszesz. Znasz dokładnie sytuacje w Krakowie? Jakoś inni już próbowali obalić ten system i nabili sobie wielkiego guza. Co poniektórych powywalano z PZW - za to że postawili się układom. I stwierdzili że praca w PZW nie ma sensu. Ale bynajmniej nie zaprzestali pracować na rzecz polskiego wedkarstwa, tyle że nie pod skrzydłami owego "Lewiatana". Założyli KTWS które bardzo dobrze radziło sobie na Rudawie, dopóki PZW nie wtrąciło swoich trzech groszy.
I ja też coś robię na rzecz ryb i wedkarzy. Ale nie w ramach PZW. PZW to nie jest wcale jedyna słuszna droga dla wedkarstwa!
Twoje teorię brzmią bardzo pięknie. Ale pozostaną tylko "na papierze". Teorie Owena, a potem Engelsa i Marksa też brzmiały wspaniale. Wizje mieli piękne, a wyszło jak zawsze!
Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane, dlatego nigdy już nie uwierze w dobroć socjalizmu. Wystarczy mi że widzę jak działa dzisiejsze polskie państwo opiekuńcze.
Maciek bardzo słusznie stwierdził że PZW to instytucja rodem z PRL. W końcu niedaleko pada PZW obok PZPR. 
I to już jest dostateczny dowód dla mnie, że tego molocha nie da się zreformować wg Twoich wizji.
I jeszcze jedno - ja nie bronię Ci abyś ratował PZW, ale na Boga - nie twierdź, że każdy kto nie chce Ci pomagać jest od razu leniem, egoistą, takim co by tylko brał z pracy innych (czyt. członków PZW) etc. Bo obrażasz ludzi, którzy już od dawna pracują aby ratować rzeki poza strukturami PZW! Bo tak też można - tylko Ty tego nie uzanajesz najwyraźniej.
Pozdrawiam serdecznie
Michał Cebula
|
