|
O ile obecnie łowisko San jest unikatowe i raczej bezkonkurencyjne to o podniesieniu ceny się nie mówi.
O konkurencji w perspektywie dwu lat nie ma co mówić, bo zaden z prywatnych dziarżawców w takim okresie takiej konkurencji uczynić nie jest w stanie.
Oczywiście mówię o regularnym łowieniu sporych potokowców i lipieni.
Należy pamiętać że nie jest to klasyczne łowisko komercyjne, stąd limitowana ilość łowiących i spora cena.
To taki "matecznik" gospodarza, z którego poza ochroną cennych tarlaków plyną stosunkowo spore pieniądze.
Nie lekceważyłbym też ekonomicznych zdolności krośnieńskiego myślenia.
O dalszym rozwoju tego okręgu zaważą dalsze jego decyzje, o które prosi się lipień i pstrąg na Sanie, poniżej przedmiotowego łowiska.
Pozdrawiam.
|