f l y f i s h i n g . p l 2025.08.05
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Polskie błystki znalezione w Szwecji. Autor: S. Cios. Czas 2025-08-04 09:26:47.


poprzednia wiadomosc Odp: Tęczak w Wisłoku : : nadesłane przez Stanisław Guzdek (postów: ) dnia 2004-11-15 17:50:54 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Po pierwsze wody są własnością Skarbu Państwa, a nie wędkarzy.
Są dzierżawione przez PZW, którego członkowie korzystają z dobrodziejstw tych wód.

Zdanie wędkarzy należy szanować - to Pana zdanie dziwnie brzmi w kontekście uchwał zezwalających na połów na robale na Popradzie i Sanie (b. często to Pan krytykuje), które zostały uchwalomne przez tychże wedkarzy za pośrednictwem statutowych przedstawicieli.
Zdanie wędkarzy należy kształtować, by Ci wiedzieli co dobre dla ich wód, następnie dla nich i potrafili desygnować do reprezentowania swojego zdania godnych siebie przedstawicieli.

Proponuje Pan zmiejszyć presję "poprzez obostrzenie w metodach polowu", a cena dziennej oplaty za wędkowanie ma "zabezpieczyć samowystarczalność zarybieniową".
A gdzie są koszty ochrony łowiska przed kłusownictwem, gdzie koszty administracji, a koszt oplat za dzierżawę wód.
Trzeba też pamiętać, że większość łowisk PZW jest pusta lub parwie pusta, tak więc na starcie trzeba sporo wydać na zarybienie tęczakiem i wspomaganiem populacji potokowca i lipienia.

Użyta nazwa "łowisko specjalne" wskazuje, że myłi Pan o wyjątkowych odcinkach rzek, a co z resztą wody?

Czyli propozycja przewiduje wody "niespecjalne", którymi są obecnie prawie wszystkie wody i stworzenie "łowisk specjalnych", które chciałby Pan eksploatować tanimi dniówkami (tak domniemam, ponieważ uważa Pan dniówkę z Sanu za drogą).
Życie błyskawicznie zweryfikuje mrzonki - prosze pododawać wymienione (niezbędne) skladniki kosztów i bez zakładania zysku (jest to przecież nasz organizacja), wyjdzie dniówka na poziomie 35-50 zł.
Oczywiście nie liczymy kosztów żmudnego wsiedlania ryb oraz wspomożenia kontroli przez społeczne działania samych czlonków (ale za paliwo ktoś im musi zaplaci).

Proponuję by jednak zejść na ziemię.

Wiem o czym mówię, ponieważ na przełomie lat 80/90 utworzyłem łowisko licencyjne na rzece Skawie i nim kierowałem.
Do dzisiaj członkowie wspominają zabawę z tęczakami, które skutecznie wspomogły stada lipini i potokowców.
Łowisko nie było tanie, ale poprzez ograniczoną licencjami (cena) presję, wyraźnie rybostan uległ poprawie.

Pozdrawiam.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Brak odpowiedzi na ten list. Zobacz następną wiadomość.    
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus