|
Czołem, Konrad !
Nie wierz kol Bernatowitz-owi, to prowokacja ! W Czechach, jak sam wiesz, bo często tam łowisz, wcale nie ma ryb ! ( a jak są, to jakieś cherlawe, z pleśniawką mutanty, które nie figurują w żadnej systematyce - jako wynik tych właśnie pomieszanych, nieprzemyślanych zarybień intruzami, czarcich pomiotów) :
A to, że kol. Bernatowitz kłamie jest oczywiste, o czym świadczy choćby fakt, że miejscowości Frydlanbn.o. wcale w Czechach nie ma, a tym bardziej, w Beskidach.
Z mętnego opisu można wnioskować, że kol B. łowił na Ostravicy 3, a opisywane rybki prawdopodobnie widział przez perspektywę Radegasta, lub Ostravaru ( polecam, dobre piwko) :
Pozdrawiam z nad bezrybnej Olzy, Wacek
|