| |
Witam,
również ja widzę to tak jak Staszek C.:
Problem w tym, że w Polsce nie traktuje się wędkarstwa i (w ogóle rybactwa) w kategoriach ekonomicznych - zwłaszcza jako drogi rozwoju gospodarczego regionów oddalonych od centrów ekonomicznych.
Nie wiem dokładnie jak jest w Polsce, ale dla porównania pozwolę sobie przytoczyć
artykuł z mojej stronki , który ukazał się w sierpniu a który teraz przetłumaczyłem na j. polski i tutaj przytaczam.
(wyniki badań dotyczą Niemiec),
Kto ma ochotę przeczytać w oryginale, zamieszczam link poniżej
Pozdrawiam
Janusz Kornek
Wędkarze - pomoc w rozwoju gospodarki
Oprócz tego, że wędkarze łowią dużo ryb, przyczyniają się oni
w znacznym stopniu do rozwoju gospodarki.
Według przeprowadzonych badań przez Instytut Wodno-Ekologiczny
i Rybactwa Sródlądowego w Berlinie, wędkarze-hobbiści wyławiają
około dziesięć razy więcej ryb aniżeli rybacy zawodowi.
Ci rekreacyjni wędkarze wydają na swoje hobby 6,4 miliarda Euro rocznie,
przez co zapewnionych jest bardzo dużo miejsc pracy.
Jak donosi "National Geographic" w Niemczech jest ponad 3 miliony wędkarzy.
Łowią oni około 45 000 ton ryb słodkowodnych i morskich rocznie.
Czyli wyciągają siedem do dziesięć razy więcej z wody,
aniżeli zawodowi rybacy.
Statystycznie każdy wędkarz łowi 13 kilogramów ryb w roku.
Komercyjnie wyławia się w morzu i w wodach śródlądowych
od 4 000 do 7 000 ton ryb.
52 000 miejsc pracy jest zależne od wędkarzy (wędkarstwa jako hobby)
- dotąd oceniało się tę zależność na 20 000
Nadesłany link: http://www.kornek.de/modules.php?name=News&file=article&sid=87
|
