|
- reintrodukcja cietrzewia i głuszca- w zasadzie nie udana, ponieważ przed rozpoczęciem całego procesu za słabo poznano sam gatunek, przebieg jego hodowli, potrzeb, powodów wyginięcia; sprowadzano osobniki z innych rejonów kraju lub w ogóle z innych krajów, nie biorąc pod uwagę ich przystosowań. Brak fachowości.
To nie do końca tak... Głuszcowi coś nie bardzo pasuje nowe tysiąclecie, nie chce się przystosować... Jaja dalej na ziemi składa choć je lisy wyżerają, monokulturowe lasy mu nie odpowiadają, cywilizacji nie lubi, ludzie mu przeszkadzają, a i do hodowli oporny jest...
A tak poważnie to bez pieniędzy i kompleksowego programu ochrony głuszca nic się nie da zrobić. Jedna półnaturalna hodowla w Polsce to kropla w morzu potrzeb... Głuszec potrzebuje dużych przestrzeni i spokoju, obawiam się wiec że jego los jest już przesądzony. Moze gdyby potrafił się sprzedawać medialnie tak jak wilk...
Pozdro-Witek
|